Dzieliłam się już dość obficie wrażeniami ze Wschodu. Dla wszystkich, których zachęciły moje opowieści, przygotowałam krótkie zestawienie informacji praktycznych, potrzebnych by zorganizować taką wycieczkę 🙂 Łącznie z budżetem, bo wiem, że to Was najbadziej interesuje.
TRASA
Planując tę wyprawę rozważaliśmy różne kierunku i warianty (alternatywą były np. Bieszczady i Ukraina). Ja jechałam autem z Krakowa, w Warszawie dosiadła się 2 moich przyjaciół. Dlatego przyjmuję Warszawę za punkt wyjścia. Cała wycieczka potrwała 8 dni (od soboty do soboty). Ostatecznie zdecydowaliśmy się na taką mniej więcej trasę:
Dzień 1
Warszawa – Grabarka – Dubicze Cerkiewne
Dzień 2
Białowieża (strona polska)
Dzień 3
Białowieża (strona białoruska)
Dzień 4
Soce (Kraina Otwartych Okiennic) – Kruszyniany – Grodno
Dzień 5
Grodno
Dzień 6
Grodno – Chojnowo
Dzień 7
Biebrzański Park Narodowy
Dzień 8
Chojnowo – Tykocin – Warszawa
MIEJSCA I ATRAKCJE
Oto lista odwiedzonych miejsc, atrakcji i zabytków wraz z bardzo krótkim subiektywnym opisem 🙂 Wszystko w kolejności „chronologicznej”, czyli zgodnej z trasą.
- Zamek w Liwie (jakieś 80 km na wschód od Warszawy) – nieszczególnie imponująca budowla, ale warta „zahaczenia” na trasie; najciekawszym elementem jest lokalna legenda o Żółtej Damie 😉
- Św. Góra Grabarka – prawosławne sanktuarium usiane setkami wotywnych krzyży; absolutne must see na Podlasiu
- Dubicze Cerkiewne – miejsce wybrane przez nas na nocleg trochę przypadkiem okazało się urokliwą wioską z błękitną cerkiewką i pięknym prawosławnym cmentarzem
- Puszcza Białowieska (polska strona):
– Rezerwat Pokazowy Żubrów – dobra okazja, by zobaczyć te zwierzęta z bliska, jeśli spędzamy w Puszczy zaledwie parę dni
– Ścieżka Żebra Żubra – spacerowa trasa, która ma swój początek niedaleko Rezerwatu - Puszcza Białowieska (białoruska strona)
– Siedziba Dziadka Mroza – białoruski skansen, absolutnie warto
– Muzeum Przyrodnicze – wypchane zwierzęta i bardzo oldschoolowe ekspozycje
– Rezerwat Pokazowy – mniejszy niż polska wersja - Kraina Otwartych Okiennic – wsie Trzaścianka – Soce – Puchły słynące z malowniczej drewnianej architektury i charakerystycznych zdobień; zdecydowanie warto przejechać przez te miejscowości, choć obiektywnie rzecz ujmując, nie ma tam za wiele do zwiedzania
- Kruszyniany – jedna z nielicznych tatarskich wspólnot w Polsce
– Zajazd Tatarska Jurta – przepyszne jedzenie, na które warto czekać w kolejce
– drewniany tatarski meczet – wyjątkowy zabytek, przypominający o tym, że multi-kulti to my mamy na naszych ziemiach od wieków - Grodno
– Stary i Nowy Zamek – historyczne muzea z postsowiecką nutą
– bulwary nad Niemnem – przyjemne spacerowe obszary
– Cerkiew Św. Borysa i Gleba – najstarsza prawosławna świątynia w tej części świata
– Straż Pożarna z wieżą widokową
– Synagoga Wielka – w trakcie renowacji podczas naszego pobytu
– Plac Lenina i pomnik Lenina – miejsce odwiedzane głównie z uwagi na swoją symbolikę - Biebrzański Park Narodowy
– szlak czerwony od Barwika do wsi Gugny (11 km przez biebrzańskie bagna) – jedno z najlepszych, ale i najbardziej męczących doświadczeń podczas tej wycieczki
– dom Króla Biebrzy – czyli niezwykłego dziwaka, mieszkającego na odludziu w otoczeniu zwierząt i dzieł sztuki ludowej… czy trzeba dalej zachęcać? - Tykocin – miasteczko ładne, warto je zwiedzić wracając znad Biebrzy, choć ponoć najciekawiej prezentuje się przy okazji lokalnych jarmarków (każda pierwsza niedziela miesiąca)
- W Grodnie nad Niemnem, fot. Radek Serafin.
TU opowiadam więcej o swoich wrażeniach z Podlasia, a TUTAJ o Białorusi (tekst zawiera również info praktyczne dot. strefy bezwizowej).
Poniżej lista innych okolicznych atrakcji, które znajdują się albo po drodze, albo bardzo niedaleko trasy wycieczki, niestety nie starczyło nam na nie czasu:
- Supraśl (Muzeum Ikon)
- Hajnówka (Sobór Św. Trójcy, Park Miniatur Zabytków Podlasia)
- szlaki rowerowe w Puszczy Białowieskiej
- Jezioro Ladzkie (jedyne w Puszczy, po białoruskiej stronie)
- Meczet w Bohonikach
- ruiny kościoła w Janówce
- Góra Krzyży w Świętej Wodzie koło Wasilkowa
- Narwiański Park Narodowy
- miasto Białystok
- …
Może macie coś do dodania do tej listy? 🙂
NOCLEGI
Namiary na miejsca, w których spaliśmy:
Dubicze Cerkiewne – Pensjonatek Koral
http://www.koral-dubicze.webd.pl
Mimo, że nie dogadaliśmy się nieco, co do ceny, a pokój, który ostatecznie dostaliśmy nie miał łazienki (taka cena podróży w majówkę), miejsce można polecić. Przede wszystkim ze względu na samą wioskę – wspomniane Dubicze Cerkiewne.
Grodno – apartamenty Gorkogo
http://www.booking.com/hotel/by/apartamienty-grodno.pl.html
Piękne mieszkanie w rozsądnej cenie (Białoruś jest naprawdę tania!), przemiła gospodyni.
Chojnowo – kwatera u Państwa Dąbrowskich
http://www.new.biebrza.com/?kwatery=jedenastka-dom-panstwa-doroty-i-zdzislawa-11
No cóż, każdy kolejny nocleg był coraz lepszy 🙂 Tutejszy gospodarz – eks-wójt, uraczył nas opowieściami, które całkowicie wynagradzały proste warunki (zresztą drewniane poddasze ma swój klimat). Polecam po stokroć!
- Widok z poddasza w Chojnowie,
KOSZTY
Na koniec to, co dla wielu najistotniejsze – pieniądze! Ta całotygodniowa wycieczka nie wyniosła nas dużo, biorąc pod uwagę intensywność i ilość atrakcji. Aby to udowodnić, zdradzę Wam, ile wyniosły moje wydatki.
- Białoruskie ruble, fot. Radek Serafin.
Noclegi: 265 zł (7 nocy)
Jedzenie: 315 zł
Benzyna: 104 zł (ok. 800 km)*
Ubezpieczenia, przepustki: 60 zł
Inne (wstępy, pamiątki): 145 zł
TOTAL: 889 zł –
* Google Maps pokazują 748 km, ale z pewnością trzeba doliczyć „pobłądzone” kilometry 😉 Warto zaznaczyć, że podróżowaliśmy we 3 (tak też rozłożyły się koszty benzyny), głównie drogami, które wymuszają dość ekonomiczną prędkość 60-90 km/h. Tankowaliśmy tylko 2 razy – na samym początku na wylotówce z Warszawy i na Białorusi (korzystając z niskich cen paliwa).
Jeśli macie jakiekolwiek pytania, dotyczące tej podróży – piszcie!
Bardzo ciekawy wpis. Zjeździłaś Podlasie od nieco innej strony niż ja i pewnie zainspiruje się Twoją trasą przy kolejnym wypadzie na wschód.
PolubieniePolubione przez 1 osoba