
Jesienne podróże
Niczego mi tak nie brakuje na emigracji, jak polskich pór roku. Byłam jesieniarą, zanim to było modne 😉 Dziś piszę, jakie są zalety listopadowej pluchy i dokąd warto się wybrać jesienią.
Czytaj dalej „Jesienne podróże”Niczego mi tak nie brakuje na emigracji, jak polskich pór roku. Byłam jesieniarą, zanim to było modne 😉 Dziś piszę, jakie są zalety listopadowej pluchy i dokąd warto się wybrać jesienią.
Czytaj dalej „Jesienne podróże”Pisałam kiedyś, że Praga mnie trochę rozczarowała. Że nie zaliczyłabym jej do mojego topu wszechczasów. Zmieniłam zdanie, kiedy odwiedziłam czeską stolicę zimą.
Czytaj dalej „Praga poza sezonem”
Kiedy siedziałyśmy z Oleńką przy drodze, na rozgrzanym asfalcie, dzierżąc w dłoniach kartonowe tabliczki, jeden lęk przeważał ponad wszystkie inne (że nas porwą, zgwałcą, okradną). Że nikt się nie zatrzyma! Czytaj dalej „Autostopem do Pragi i z powrotem”