
Jesienne podróże
Niczego mi tak nie brakuje na emigracji, jak polskich pór roku. Byłam jesieniarą, zanim to było modne 😉 Poczytajcie, jakie są zalety listopadowej pluchy i dokąd warto się wybrać jesienią.
Czytaj dalej „Jesienne podróże”Niczego mi tak nie brakuje na emigracji, jak polskich pór roku. Byłam jesieniarą, zanim to było modne 😉 Poczytajcie, jakie są zalety listopadowej pluchy i dokąd warto się wybrać jesienią.
Czytaj dalej „Jesienne podróże”Od tygodnia podróżujemy z przyjaciółką po Sumatrze Zachodniej – to mój ukochany region Indonezji, słynący z dzikiej przyrody. Zachwycają tutejsze dziewicze lasy, aktywne wulkany, samotne plaże, jeziora i wodospady. Żyją tu orangutany, niedźwiedzie, nosacze i krytycznie zagrożone wyginięciem tygrysy sumatrzańskie. Czytaj dalej „Sumatra tonie w smogu! Czyli kolejny powód, by zrezygnować z oleju palmowego”
Nie ukrywam, że mam ogromną słabość do świątyń – uwielbiam je zwiedzać i kontemplować, zwykle spędzam w nich mnóstwo czasu, cykając dziesiątki fotek. Zawsze jest to też okazja, by wniknąć głębiej w dość egzotyczne i tajemnicze dla nas wierzenia Azji Południowo-Wschodniej. Czytaj dalej „Ach, te azjatyckie świątynie!”
– czyli Indonezja odczarowana w książce Elizabeth Pisani.
Ach, ta Indonezja, turystyczny raj na ziemi! Kojarzy nam się z obrazkami rodem z Bali: palmami, bajecznymi plażami, polami ryżowymi i pełnymi gracji smagłymi kobietami niosącymi na głowach kosze ofiarne do świątyń.
Kiedy siedzę w autobusie pędzącym w stronę lotniska, czuję ukłucie w sercu. Wyjeżdżam z Indonezji i nie mogę się z nią rozstać. Jeszcze nie wyjechałam, a już tęsknię. Czytaj dalej „Płakałam w Indonezji”
Każdy z nas je ma, nieważne czy jest nałogowym podróżnikiem, czy bierze urlop raz na dwa lata. Miejsca wyjątkowe, które mocno siedzą w głowie i nie pozwalają o sobie zapomnieć. Które zmieniają nas, nasze życie i spojrzenie na świat. Miejsca, do których wciąż chce się wracać, choć nie zawsze jest to możliwe. Czasem już nigdy nie wracamy i pozostaje tylko tęsknota. Czytaj dalej „5 moich miejsc na Ziemi”
W tych trudnych czasach, w obliczu medialnej histerii i nagonki tak łatwo zapomnieć, kto jest prawdziwym wrogiem.
Splot różnych okoliczności sprawił, że wylądowałam w jednej z wielu indonezyjskich wiosek. Okazała się być tą jedną na milion. Moim małym rajem na Ziemi. Przypadek czy przeznaczenie? Co sprawia, że miejsca zwyczajne stają się wyjątkowe?