Od Wikingów do hygge

Dania to najmniejsze i najbardziej niepozorne z państw skandynawskich. Jednak kilka lat temu świat zakochał się w Danii, duńskim przepisie na szczęsliwe życie oraz oczywiście tajemniczym haśle hygge. I oto nagle każdy chce nosić wełniane skarpety, jeździć na rowerze do pracy i palić dziesiątki świeczek w domu. Czy Dania to rzeczywiście raj na Ziemi? Czy Kopenhaga jest hyggelig? I jacy właściwie są Duńczycy?

Czytaj dalej „Od Wikingów do hygge”

Kolumbijska Amazonia – jak zorganizować wyprawę w głąb dżungli

Chcesz zobaczyć autentyczną Amazonię i spędzić kilka dni w lokalnej wiosce? Wybrać się do selwy, poobserwować kajmany i różowe delfiny? Stać się częścią rdzennej społeczności i porozmawiać z ludźmi, którzy na co dzień żyją odcięci od dóbr cywilizacji? W tym tekście opowiadam o swojej amazońskiej przygodzie i zdradzam, jak dotrzeć do kolumbijskiej Amazonii, co ze sobą zabrać i czego się spodziewać na miejscu. Amazonia – … Czytaj dalej Kolumbijska Amazonia – jak zorganizować wyprawę w głąb dżungli

Spokój nad Pacyfikiem – dzikie wybrzeże Kolumbii

Wyobraź sobie śnieżnobiałe piaszczyste plaże, bezchmurne niebo, delikatne fale, tłumy leżaków na piasku… A teraz szybko zapomnij o tej wizji, bo tak NIE wygląda kolumbijskie wybrzeże Pacyfiku! Kolumbia jest jedynym krajem Ameryki Południowej, który ma szeroki dostęp do dwóch oceanów: Atlantyku i Pacyfiku. I o ile atlantyckie wybrzeże (czyli po prostu Karaiby) jest dość popularne zarówno wśród turystów, jak i samych Kolumbijczyków, o tyle nad … Czytaj dalej Spokój nad Pacyfikiem – dzikie wybrzeże Kolumbii

Salvador da Bahia – cała magia Brazylii

Salvador był gorący, głośny i nierzeczywisty. Kolorowe miasto pod palmami. W hostelowym pokoju wisiał niebieski hamak. Codziennie usypiały mnie i budziły monotonne dźwięki bębnów. Ulice spowijał charakterystyczny gęsty zapach oleju z palmy dendê. Czasem mam wrażenie, że cała ta podróż była tylko snem.

Czytaj dalej „Salvador da Bahia – cała magia Brazylii”

Jak śmiesz jeść mięso, czyli największe grzechy wegan

Jak nieraz wspominam na blogu, jestem wegetarianką, dążącą do weganizmu. Miałam już w życiu epizody całkiem wegańskie i mimo że aktualnie zrobiłam pewien „krok w tył”, to nadal uważam, że weganizm to najbardziej etyczna opcja i… nasza przyszłość jako ludzkości. Co nie zmienia faktu, że czasami czytając internetowe dyskusje, wstydzę się za wegan (i wegetarian też, choć to ci pierwsi częściej bywają „radykałami”). Pragnę dziś … Czytaj dalej Jak śmiesz jeść mięso, czyli największe grzechy wegan

Czy w Kolumbii jest bezpiecznie? Pytania, odpowiedzi i porady

Niewiele rzeczy jest tak pewnych na tym świecie jak to, że gdy zaczniemy rozmawiać o Kolumbii, prędzej czy później ktoś zapyta o bezpieczeństwo. Raczej prędzej 😉 Czy w Kolumbii grasują kartele narkotykowe? Czy można tam jechać samotnie? Czy trzeba znać hiszpański? Jak uchronić się przed kradzieżą? Dziś postaram się odpowiedzieć na najczęściej zadawane pytania. I udzielić Wam kilku porad praktycznych dotyczących bezpieczeństwa w tej części świata.

Czytaj dalej „Czy w Kolumbii jest bezpiecznie? Pytania, odpowiedzi i porady”

Tam, gdzie kawa jest religią, czyli o regionie Eje Cafetero

Jeśli Kolumbia nadal kojarzy Ci się głównie z kokainą, wyłącz Netfliksa i wybierz się do Eje Cafetero. Zaraz powiem Ci, jak to zrobić i gdzie szukać, żeby odnaleźć Kolumbię pachnącą kawą, zachwycającą swą przyrodą i rozbrzmiewającą gwarem kolorowych miasteczek. Czytaj dalej „Tam, gdzie kawa jest religią, czyli o regionie Eje Cafetero”

Lizbona: niekończące się saudade

Nagle, w jednej sekundzie, stojąc na zalanym słońcem Praça do Comércio, zrozumiałam, czym jest saudade. Był ostatni dzień mojego ostatniego pobytu w Lizbonie i za kilka godzin miałam opuścić Białe Miasto. Już za nim tęskniłam, ale jednocześnie byłam szczęśliwa, bo nie sposób czuć się inaczej na tym jasnym bruku, pod czystym niebem, wdychając zapach oceanu niesiony przez rzekę Tag, słuchając krzyku mew. Czytaj dalej „Lizbona: niekończące się saudade”

Malezyjskie Multi-Kulti – stereotypy kontra rzeczywistość

Gdy przyjeżdżałam do Malezji ponad 2 lata temu, miałam o tym kraju bardzo mgliste pojęcie. Na usprawiedliwienie dodam, że wówczas Azja średnio mnie interesowała – w planach był wyjazd do Ameryki Południowej; wtajemniczeni wiedzą, że Malezja wyszła trochę przez przypadek.

Czytaj dalej „Malezyjskie Multi-Kulti – stereotypy kontra rzeczywistość”